Aktualności
Architektura w dialogu z historią. Rozmowa z Krzysztofem Ingardenem z krakowskiego biura projektowego Ingarden & Ewý Architekci
Budowa już trwa, ale my wróćmy do jej początków, założeń projektowych, no i do historii, bo przecież ten projekt ma swoją długą już historię.
Zacznę więc od historii, bo rzeczywiście, w końcu lat 90. ogłoszony został przez inwestora, czyli przez Uniwersytet Papieski, a wtedy jeszcze Papieską Akademię Teologiczną, konkurs na układ nowego kampusu na obszarze około 4,5 hektara, w pobliżu III Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. I naszemu biuru udało się wtedy ten konkurs wygrać. To był ambitny projekt o skali urbanistycznej, który zakładał wybudowanie nie tylko biblioteki, ale akademików, mieszkań dla pracowników i budynków dydaktycznych, a także kościoła i stołówki, a więc był to ogromny program. W ramach tego programu, w początku lat dwutysięcznych, została zbudowana pierwsza część biblioteki Papieskiej Akademii Teologicznej według naszego projektu. Teraz, po przeszło 20 latach, czy licząc od końca budowy i rozpoczęcia tam działalności przez Bibliotekę Główną UPJPII, po 17 latach, będziemy mogli rozwijać projekt, z czego bardzo się cieszymy i jesteśmy dumni. Nie będzie to realizacja w tak dużej skali jak poprzednio planowano, lecz ograniczona do budynku dydaktycznego, w którym także znajdą swoje miejsce pomieszczenia rektoratu i wszystkich dziekanatów oraz auli, tak ażeby uniwersytet mógł przenieść swoją działalność dydaktyczną w ten nowy rejon. Połączenie nowego budynku z istniejącą biblioteką pozwoli na jej pełne funkcjonalne wykorzystanie.
Tu muszę podkreślić, że założenia kompozycyjne nowego budynku są kontynuacją założeń konkursowych z końca lat 90. Bowiem już wtedy zakładaliśmy, że w centrum kampusu będzie dziedziniec otoczony z jednej strony fasadą północną budynku biblioteki, z drugiej fasadą budynku dydaktycznego, a z trzeciej fasadą rektoratu. Obecnie budynek dydaktyczny z rektoratem to jeden budynek, niemniej ta koncepcja dziedzińca akademickiego pozostaje niezmieniona. Na dziedzińcu zaplanowaliśmy stworzenie zielonego ogrodu, w którego środku będzie pomnik Jana Pawła II. Wokół zostaną ustawione ławki tworząc część rekreacyjną dla środowiska akademickiego, dla studentów i profesorów.
Projekt dziedzińca wyrósł może z inspiracji jakąś konkretną przestrzenią?
Część ogrodowa nawiązuje do łąk na Hali Turbacz. Do tego miejsca, gdzie przy polowym ołtarzu Jan Paweł II odbywał rekolekcje, odprawiał msze św. Chcieliśmy przenieść, choćby w małym stopniu, klimat tamtych łąk z Turbacza do przestrzeni dziedzińca. Wobec tego zaproponowaliśmy stworzenie ogrodu, w którym znajdzie się roślinność łąkowa. Pojawią się w nim rośliny charakterystyczne dla hal Turbacza. A ławki ustawione w ogrodzie będą miały prostą formę inspirowaną drewnianymi ławami stojącymi tam przed ołtarzem.
Często daje się słyszeć, że ten budynek, jeśli chodzi o bryłę, o jej kształt, przypomina skrzydła orła czy otwartą księgę. Rzeczywiście taka idea przy tworzeniu projektu przyświecała?
W momencie, gdy przedstawiliśmy projekt publicznie, pojawiły się takie komentarze odnośnie formy budynku. Ten łagodny łuk dachu na nowym budynku zestawiony z łukiem dachu biblioteki rzeczywiście tworzy kształt, który można kojarzyć z otwartą księgą lub rozpostartymi skrzydłami ptaka. Naszym architektonicznym celem było to, ażeby całość tworzyła harmonijną kompozycję, żeby nowy budynek, który jest tworzony po przeszło 20 latach, odpowiadał w swojej geometrii charakterowi biblioteki. Natomiast już absolutnie przy zastosowaniu współczesnych, nowoczesnych materiałów i technologii.
Jaki kierunek projektowania nadawała przyszła funkcja budynku? To nie muzeum czy centrum kongresowe. Jakie wymagania stawiała zatem przed architektami uczelnia?
Otrzymaliśmy ze strony władz uniwersytetu bardzo precyzyjne wytyczne projektowe w zakresie fukcjonalnym. Te wytyczne przełożyły się na układ i skalę obiektu. Zaprojektowaliśmy zakładaną liczbę sal dydaktycznych i seminaryjnych, aulę na 500 osób, rektorat i dziekanaty, pomieszczenia archiwum, podziemny parking, stołówkę z tarasem i widokiem na kopiec Kościuszki – mam nadzieję, że układ ten będzie w praktyce spełniał oczekiwania uczelni. Myślę, że dobrym pomysłem jest połączenie przewiązką nowego budynku z budynkiem biblioteki. Pozwoli to zaadaptować na cele dydaktyczne niektóre przestrzenie biblioteki, które dotąd nie były w pełni wykorzystane. Jestem przekonany, że ułatwiony dostęp do biblioteki poprawi jej funkcjonalność i że zbiory, które tam są przechowywane, będą mogły wreszcie być używane tak, jak na to zasługują.
W przypadku nowego budynku mocno jest akcentowana jego nowoczesność. Tak jeśli chodzi o samą kompozycję budynku i jego otoczenia, jak i poprzez zastosowanie nowoczesnych technologii wpływających na ekonomię budynku, a co za tym idzie – jego energooszczędność.
Poświęciliśmy dużo czasu na konsultacje specjalistyczne i prace analityczne dotyczące różnych możliwości pozyskiwania energii dla budynku. Analizowano opłacalność wykorzystania tradycyjnych i odnawialnych źródeł energii pod względem kosztów eksploatacyjnych i inwestycyjnych. Wszystko to w celu optymalnego doboru systemu, które będzie nowoczesnym rozwiązaniem proekologicznym, dostatecznie tanim eksploatacyjnie i realistycznym na etapie inwestycyjnym. Trzeba zaznaczyć, iż większość nowoczesnych technologii jest inwestycyjnie droższa od tradycyjnych, natomiast zyskiem jest ich proekologiczny charakter i zmniejszenie kosztów eksploatacji, a to po kilku latach będzie generowało oszczędności. Tak więc do produkcji energii niezbędnej dla budynku wykorzystaliśmy technologię trigeneracji wspomaganą systemem paneli fotowoltaicznych. To są nowatorskie rozwiązania optymalizujące produkcję i zarządzanie energią, niemniej już praktycznie z sukcesem sprawdzone w wielu inwestycjach komercyjnych. Mamy więc podstawę sądzić, iż nowy budynek będzie docelowo budynkiem energetycznie bardzo oszczędnym.
Pana biuro projektowe znane jest także z ciekawych rozwiązań, jeśli chodzi o elewacje budynków.
Tutaj istotną wytyczną do projektowania elewacji nowego budynku było dążenie do tego, aby nowe rozwiązania współgrały z elewacjami biblioteki. Wiadomo, biblioteka budowana była 20 lat temu, w innych warunkach rynkowych i technologicznych. Na elewacjach wykorzystany został importowany kamień, bardzo piękny czerwony piaskowiec indyjski. Pomimo tych zalet nie użyliśmy go w nowym budynku z racji jego obecnej wysokiej ceny, a także z racji śladu węglowego związanego z jego produkcją i transportem. Chodziło nam o to, aby stosować rozwiązania i materiały proekologiczne, odpowiadające współczesnym normom energetycznym, i które rzecz jasna, będą pozostawały w harmonijnym zestawieniu z istniejącą biblioteką, nawiązując pewnego rodzaju dialog nowego ze „starym”. W budynku dydaktycznym zastosowaliśmy dwa rodzaje elewacji – przeszklone ściany od strony południowej – ich podział odpowiada rytmowi konstrukcyjnemu szklanych elewacji biblioteki i podkreśli publiczny, otwarty charakter obu budynków. Natomiast pozostałe elewacje wykańczamy farbowanym w kolorze czerwonego piaskowca tynkiem i na tych ścianach, po odpowiedniej podkonstrukcji z siatek będzie pięła się roślinność. Po kilku latach elewacje te staną się wertykalnymi ogrodami, czerwony kolor tynku stopniowo będzie zanikał pod zieloną roślinnością, co będzie ukłonem w stronę krajobrazu i środowiska doliny Wisły.
Czy bardzo wielkiej rewolucji trzeba było dokonać w tym projekcie, przygotowanym przeszło 20 lat temu? A może ten upływ czasu wzbogacił go o nowe pomysły, rozwiązania, poza oczywiście technologicznymi, które z wiadomych przyczyn należało tutaj zrealizować? Pierwowzór był bliski temu, co zobaczymy teraz?
W sensie relacji przestrzennych ten obecny projekt jest bardzo bliski pierwotnemu. Zachowujemy oryginalną koncepcję i proporcje dziedzińca, który będzie sercem życia akademickiego pomiędzy dwoma budynkami. Obecnie dodaliśmy jeden nowy element, a mianowicie przeszklony dach nad fragmentem dziedzińca, w tym celu, by dziedziniec mógł być aktywnie użytkowany przez cały rok, niezależnie od kapryśnej pogody. Tam można będzie wyjść podczas przerwy w zajęciach, odpocząć na ławce, wypić kawę, poczytać książkę, niezależnie od tego czy pada deszcz czy śnieg. W holu wejściowym nowego budynku planowany jest bar, który będzie mógł obsługiwać stoliki ustawione wzdłuż elewacji. Mamy nadzieję, że to rozwiązanie będzie funkcjonowało jako żyjąca i przyjazna przestrzeń publiczna uczelni.
Jest wiele budynków w Krakowie i nie tylko w Krakowie, które są takimi znakami rozpoznawalnymi, jeżeli chodzi o Pana twórczość i działalność biura. Czy myśli Pan, że kampus Uniwersytetu Papieskiego ma szansę, by wpisać się w tę linię i być takim znakiem rozpoznawalnym poprzez swój charakter, jaki został mu architektonicznie nadany?
Sądzę, iż nowy zespół budynków Uniwersytetu Papieskiego jest projektem o wyrazistym i spójnym charakterze. Obecnie biblioteka stoi samotnie w otwartej przestrzeni i dopiero po domknięciu dziedzińca od strony północnej nowym budynkiem dydaktycznym, całość osiągnie swoją masę krytyczną na tyle, by stać się charakterystycznym zespołem przestrzennym w skali tego rejonu miasta, a więc już zespołem urbanistycznym dostrzeganym w kontekście III Kampusu UJ. Po zakończeniu budowy stanie się on w Krakowie wizytówką i nowym rozpoznawalnym adresem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.
I dopełnieniem Pana idei, Pana pomysłu.
Dopełnieniem kompozycji urbanistycznej zaczętej przed dwudziestu laty.
Dziękuję bardzo za rozmowę
(Rozmawiała Marta Mastyło)